To chyba najgłupszy film jaki w życiu widziałem. Jeszcze wystarczy popatrzeć na plakat, a już się
nie chce testosteronu oglądać
Jeśli masz taki gust do filmów jak do muzyki (sugeruje się twoim nickiem) to wcale mnie nie dziwi twój komentarz.
Film jest świetny co tu dużo pisać. Jeśli wg. Ciebie to "najgłupszy film..." to naprawdę nie powinieneś brać się za komentowanie bo jeszcze wiele musisz zobaczyć i zrozumieć.
Po pierwsze nie sugeruj się nickiem, po drugie i tak mam swoje zdanie, a jak ci się nie podoba moja opinia to jej nie czytaj :)
Jak ci się nie podoba moja opinia, to jej nie czytaj! Genialne! Ups, za późno, przeczytałem... i właśnie dlatego wiem, że mi się nie podoba! Co teraz? Wejść w polemikę? No nie, bo dostanę odpowiedź "mam swoje zdanie i jak ci się nie podoba, to nie czytaj". Zamknięte koło. Aaaa, już wiem! Piszesz swoje opinie i czekasz na kółko wzajemnej adoracji! No, też tak można. Tylko jałowe to chyba, co nie?
Zgadzam się w 100 % . Najgorszy film jaki widziałem. Nic tylko gadają. Film o niczym.
Ja już kila razy wracałam, za każdym razem utwierdzam się w przekonaniu, że to jest filmowy muł i wodorosty.
Pozycja ta nie jest po pierwsze dla kobiet. Po drugie Należy zrozumieć iż nie każdy film, sztuka muszą być dla mas i każdego odbiorcy. Po trzecie krytyka musi być konstruktywna. Wróć- powinna być.
Jakby jeszcze gadali o niczym... ale najczęściej kiedy ktoś tak stwierdza, to nie rozumie tych "gadających o niczym"... a ten na dodatek pisze, że "ciągle gadają", więc wniosek - film o niczym... no, to jest jakaś masakra, panowie.
Spokojnie...jeśli tak sądzisz o tym filmie to znaczy, że albo mało przeżyłeś głównie z kobietami albo życie Cie szczęśliwie oszczędzało. Gdy pierwszy raz widziałem ten film też średnio mi się podobał a parę lat później gdy niektóre historie tam opowiedziane mogłem porównać ze swoim życiem film nabiera zupełnie innego znaczenia.
Bagno głupoty to już dawno musiało cię wciągnąć. Na ch*j takie pierdy wypisujesz? Jak mi się jakiś film podoba, nie wpisuję "zajebisty, super, git, extra, wypas, wspaniałe widowisko". Ani w drugim przypadku "muł, wodorosty, dno, g*wno, ch*jnia, dramat". A jeśli nawet, to potem to uzasadniam. Takie wpisy jak Twój tylko wkur*iają emanacją swojej głupoty, bo objawem głupoty jest sam fakt, że wpisujesz kolejny komentarz, który niczego nie wnosi, więc nikogo nie może obchodzić (poza tymi uczulonymi na taką głupotę). Co kogo obchodzi, że CiotkaKlotka albo Tadzik Joł Joł napisze parę epitetów pod czymkolwiek? Czujesz się jakąś ważną postacią, papieżem nieomylnym w kwestiach filmowych? A potem człowiek tylko przewija całe listy tych pierdnięć, jeśli jest ciekaw opinii i liczy na to, że po litaniach przymiotników w końcu trafi na jakieś cywilizowane, wielokrotnie złożone zdanie.